TOP kosmetyki do pielęgnacji twarzy.

by - 21:32






           Dzisiaj poświęcę trochę czasu na to, aby pokazać Wam kosmetyki do pielęgnacji twarzy, których używam na co dzień, czyli takie moje must-haves. To już drugi post z serii "Opróżniamy kosmetyczki" czyli wyzwania, które podjęłam razem z Trusted Cosmetics

Moja pielęgnacyjna półka obejmuje kosmetyki z różnych półek cenowych. Dlatego mam nadzieję, że każdy znajdzie na niej coś dla siebie. 


Jeśli chodzi o oczyszczanie twarzy, od wielu lat towarzyszy mi Emulsja micelarna marki Cetaphil. To dzięki, niej poradziłam sobie z trądzikiem. Świetnie sprawdzi się u skóry wrażliwej, suchej lub po zabiegach kosmetycznych. Nie zawiera mydła, ani środków zapachowych. Rozpuści każdy makijaż. Bez obawy możemy myć nią okolice oczu. Nawet kiedy wpadnie do oka, nie ma w tym przypadku mowy o żadnym szczypaniu. 
Od czasu do czasu sięgam także po piankę oczyszczającą pory z Under20, o działaniu antybakteryjnym. Posiada cudowny arbuzowy zapach i tak jak poprzednik jest przeznaczona dla skóry normalnej i wrażliwej. Podczas lata trzeba jednak pamiętać, że ma w sobie 1% kwasu migdałowego. Niby nie dużo jednak warto zwrócić na to uwagę i przed ekspozycją słoneczną zadbać o filtr na twarzy. Dobrze oczyszcza lecz powoduje lekkie ściągnięcie skóry.



Będąc przy oczyszczaniu porów przyznam, że uwielbiam pastę liście manuka z Ziaji. Należy na nią uważać kiedy jesteście posiadaczkami wrażliwej cery. Nie oszukujmy się, pasta posiada ogromne drobinki, które podczas nadmiernego tarcia mogą źle wpłynąć na kondycję naskórka. Ja używam jej tylko w strefie T i jestem bardzo zadowolona. Aczkolwiek na początku przywitała mnie wysypem na twarzy lecz wybaczyłam jej to, z racji tego jak dobrze pozbywa się martwego naskórka. 




Demakijaż! Mam tu na myśli demakijaż właściwy. Tutaj, króluje różowy płyn micelarny z Garniera! Kiedy jednak się skończy posiłkuję się olejem kokosowym z KTC. Na ręce nabieram odrobinę oleju i masuję nim twarzy. Następnie moczę kilka płatków kosmetycznych w wodzie i zbieram jego nadmiar z twarzy. Czynność powtarzam dwukrotnie. 



Później przychodzi pora na tonizowanie, czyli przywrócenie właściwego pH skórze. Moim ulubieńcem jest definitywnie tonik/ mgiełka z Resibo, o której możecie poczytać więcej tutaj. Jednak zdaję sobie sprawę, że jest to nie mały wydatek. Dlatego przygotowałam dla Was tańszy, drogeryjny odpowiednik,a mianowicie nawilżający tonik witaminowy z Garniera. To właśnie jego używałam przed zakupem Resibo. Posiada ekstrakt z róży i jest odpowiedni dla skóry suchej i wrażliwej. 



Kremy i inne mazidła do twarzy to zdecydowanie mój ulubiony dział. Odkąd na rynku pojawił się lekki krem odżywczy z Nivea używałam go jak szalona. Myślę, że zużyłam jego jakieś 5 opakowań. A wszystko dlatego, iż szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy i nadaje się pod makijaż.  W końcu jednak w moje ręce wpadł kosmetyk, z ochroną przeciwsłoneczną czyli The Body Shop, Vitamine E (klik). I tego lata postawiłam właśnie na niego. Na noc na moją twarz ląduje Toleriane Ultra z La Roche- Posay, który może być również stosowany jako krem pod oczy- tak jest też w moim przypadku. W składzie posiada wodę termalną, dlatego koi cerę jak nikt inny. Jest treściwy i przyznam, że wciąż przyzwyczajam się do niego. Mimo, iż jest to krem na dzień to na tą porę dnia wydaję się dla mnie za tłusty. Zobaczymy jak będzie w zimie. 


Ostatnio miałam okazję przetestować, także naturalny olej z pestek malin marki Ministerstwo Dobrego Mydła. Co mogę powiedzieć? Jestem zachwycona! Tym bardziej, że jest to naturalny kosmetyk. Z ciekawostek mogę powiedzieć, że wysycha na matowo, nadaję się pod makijaż oraz chroni przed promieniami słonecznymi. W tym momencie mam tak dużo dobrych produktów do twarzy, że nie wiem czego używać. :) 




Raz w tygodniu staram się zapewnić skórze głębsze odżywienie. Moimi faworytami są maseczki do twarzy z L'biotica oraz Eveline. Od czasu do czas używam także czarnej maski typu peel off z AFY lub domowej maseczki zrobionej z żelatyny i mleka w celu pozbycia się zaskórników. Klikając tutaj możecie poczytać o moich Top 5 maskach do twarzy. :) 

Kończąc chciałabym zaznaczyć, iż nie używam tych wszystkich kosmetyków codziennie. Nie martwcie się, raczej staram się stosować zasadę minimalizmu. Tym bardziej podczas wakacji kiedy ciągle dręczą mnie upały wtedy uwielbiam sięgać np. po mgiełkę z Resibo. Kiedy natomiast dzień w dzień nakładam makijaż, ta pielęgnacja wygląda zdecydowanie inaczej. Stawiam na odżywienie i dokładne oczyszczenie. 


Mam nadzieję, że to zestawienie pokaże Wam kosmetyki, które są godne polecenia. Podzielcie się ze mną w komentarzach czy znacie, któryś z powyższych  produktów. A może jakiś z nich totalnie się u Was nie sprawdził?  Czekam na Wasze propozycje Top kosmetyków do pielęgnacji twarzy. :) 



You May Also Like

38 komentarze

  1. Pasta z Ziaji to tani i świetny produkt, muszę do niej wrócić jak zejdę troszkę z ilości kosmetyków o podobnym działaniu. Micel Garniera to must-have, każdy musi go przetestować, ale myślę, że u większości już gościł ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam i uzywam lekki krem nivea,oraz płyn micelarny garniera ale ten żółty z olejkiem

    OdpowiedzUsuń
  3. Olej z pestek nasion mnie zaintrygował :)

    dodaje !

    http://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/08/tydzien-2-wyzwania-trusted-cosmetics.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Garnier super płyn, też mam i pasta z Ziai liście manuka. Aktualnie mam inny piling, ale wracam do tej pasty na zmianę z ulubionymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie nie mam dużego doświadczenia z peelingami, ale jak wykończe Ziaje to przetestuje może coś innego. :)

      Usuń
  5. Ten olejek z pestek malin muszę sobie sprawić ;) Uwielbiam oleje od kiedy je pierwszy raz użyłam ;)A Nivea u mnie niestety się zdecydowanie nie sprawdza pod makijaż, natomiast nie jest zły i to ulubiony mojej mamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę tu swoich ulubieńców - pastę od Ziaja i płyn Garnier. A olejek z nasion malin muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę co raz większe zainteresowanie tym olejem! :D

      Usuń
  7. Znam tylko micel z Garniera i bardzo go lubię. Resibo to rzeczywiście spory wydatek jednak mocno kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilka kosmetyków znam, a kilka chętnie bym przetestowała:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oh resibo, miałam próbki i jakoś średnio mnie przekonały , po takich cenach spodziewałam się czegoś więcej ;) a Garnier totalnie nie moja bajka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że cena produktów Resibo jest uwarunkowana ich składem. :)

      Usuń
  10. Ile tu perełek na których chcę położyć łapki :D Resibo, czarna maseczka.. :D
    Pozdrawiam, Chmielova (www.chmielova.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam różowy płyn micelarny Garnier :) Bardzo zainteresowała mnie emulsja micelarna Cetaphil - mam problemy z trądzikiem i chętnie przekonam się czy mi również pomoże :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! :) Warto wypróbować w dodatku jest meega wydajna. :)

      Usuń
  12. Och, olej kokosowy - mój ulubieniec :) Olej z malin bardzo mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam go do wszystkiego to najlepszy wielozadaniowy kosmetyk. :)

      Usuń
  13. Płyn Garniera używam od dawna, bardzo go lubię :) Cetaphil znam, kiedyś uzywałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z tych wszystkich kosmetyków miałam tylko płyn micelarny z Garniera. Do twarzy używam kremu Nivea ale tego innego. Jeśli chodzi o Under20 to miałam kiedyś jakieś dwa żele do mycia twarzy. U mnie też kiedyś zrobiłam kiedyś taki post :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Płyn micelarny z Garniera zaczęłam dopiero wczoraj stosować, więc nie mam o nim zdania. Zaś tonik z tej samej firmy bardzo dobrze wspominam i na pewno wrócę do niego jeszcze kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  16. lubię różowego Garniera i pianki do oczyszczania twarzy, ale Under Twenty nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moja pierwsza pianka do pielęgnacji twarzy i pachnie obłędnie! :)

      Usuń
  17. Pasta Ziaji to mój ulubieniec, którego kupuję non stop :D Od poczatku się u mnie sprawdził i nawet nie spowodował żadnego wysypu, a wiem że nie tylko u Ciebie tak się stało :( Płyn Garniera różowy też lubię, ale bez większego szału tak.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że płyn z Garniera to nie jest jakieś wielkie wow- ale jak dotąd nie testowałam lepszego. Kusi mnie jeszcze ten różowy z Biodermy. :)

      Usuń