afyantistressceraczekoladadermomaskevelineL'bioticamaseczkimaska w płachciepeeloffpielęgnacjasosspaziaja
Top 5 Maseczek do twarzy! :)
Uwielbiam maseczki! Dlatego dzisiaj pokażę Wam moje Top 5 na które warto zwrócić uwagę.
Jeśli tak samo jak ja lubicie poświęcać swojej cerze trochę więcej uwagi lub po prostu jesteście ciekawe co mam Wam do zaproponowania to...
Zapraszam do czytania! :)
Kolejność przypadkowa.
1. DermoMask od L'biotica.
Maski, które do tej pory przetestowałam to: aktywny lifting, intensywne nawilżenie, efektywna regeneracja oraz głębokie oczyszczenie. Trzy pierwsze mają kremową postać i po ich nałożeniu czekamy aż skóra wchłonie potrzebną ilość składników odżywczych a następnie zmywamy je wodą lub pozostałości usuwamy za pomocą wacika. W przypadku ostatniej czekamy do całkowitego wyschnięcia maski i zmywamy ją.
Są delikatne dla cery, nie zawierają parabenów i SLS'ów.
2. Eveline SOS: dla bardzo suchej skóry & na poprawę struktury skóry.
Obie dają cudowne uczucie chłodzenia- idealne dla skóry zmęczonej, szarej i podrażnionej. Dają dawkę porządnego nawilżenia. A co najważniejsze, nie trzeba ich zmywać. Ja nie na widzę zmywać maseczek- do dla mnie istny koszmar! :D
3. Czekoladowa maska od Montagne Jeunesse.
Jeśli jesteście fankami czekolady ta maska została stworzona dla Was! Konsystencją i zapachem łudząco przypomina wspomniany wcześniej słodycz, a dodatkowo pielęgnuje naszą cerę. To maska anty- stresowa, oczyszczająca.
4. Czarna maska peel-off AFY.
Czyli kiler suchych skórek i zaskórników. Jeśli jednak nie lubicie eksperymentować z chińskimi kosmetykami lub po prostu nie macie do nich zaufania, polecam zrobić taką maseczkę samemu. Mam tu na myśli mleko i żelatynę. Powiedziałabym, że ta domowa wersja jest skuteczniejsza od tej w tubce. Ja jednak nie mogłam znieść zapachu mleka i żelatyny na mojej twarzy.
5. Maski w płachcie od L'biotica.
To alternatywa dla azjatyckich masek, którą możecie znaleźć w każdej drogerii! Maski są genialne i proste w użyciu. A przede wszystkim po ich użyciu skóra jest mięciutka i nawilżona. Jak na razie wypróbowałam wersję: witaminową oraz z algami oceanicznymi. I jestem na TAK! :)
P.S. Bardzo lubię też glinki do twarzy z Ziaji, a moim faworytem jest szara.
Dajcie znać jacy są Wasi maseczkowi ulubieńcy, którzy powinni zasłużyć na miano Top 5! :) Czekam na Wasze propozycję, gdyż z przyjemnością sama przetestowałabvm coś nowego.
Miłego dnia,
Aneta :)
20 komentarze
Zgadzam się co do tej maski czekoladowej! Uwielbiam ją <3
OdpowiedzUsuńhttp://gabiderszniak.blogspot.com/
<3
UsuńŚwietny post:) Bardzo lubię maseczki z Ziaji
OdpowiedzUsuńTę peel-off bym chętnie wypróbowała. Można ją dorwać gdzieś stacjonarnie?
OdpowiedzUsuńRaczej tylko Aliexpress. :/ Ale polecam Ci zrobić samej. :)
UsuńJa kiedyś miałam bzika na punkcie maseczek Perfekty - szczególnie tej z miodem i drugiej - aloesowej. Rewelacyjnie nawilżają twarz i pięknie pachną. Ponadto są megatanie.
OdpowiedzUsuńPrzy najbliższej wizycie w drogerii zerknę na nie! :) Dziękuję. :)
UsuńFLOS-LEK dla cery naczynkowej :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
Usuńo tej czarnej z dwa dni temu na grupie aliexpress - perełki do 5$ czytałam. ja sama jednak boję się mimo wszystko zamawiać tam czegokolwiek do ciała czy twarzy...:P póki co, zadowalają mnie naklejki i stemple :-D
OdpowiedzUsuńpozostałych masek nie znam, bo rzadko używam - podobnie jak Ty, nie znoszę ich zmywać.:P choć, ta Eveline, skoro nie trzeba tego robić, to kusi... :)
fajne są domowe maseczki, polecam!
www.niebopauli.blogspot.com
Ja właśnie też czarną maskę wyczaiłam na grupie aliexpressowej. A te nie zmywalne polecam, polecam- bardzo fajne! :)
UsuńNie stosowałam żadnej z tych maseczek. Ja zazwyczaj stosuję produkty z AVON-u :)
OdpowiedzUsuńhttp://mylittleworld-paulablog.blogspot.com
Miałam kiedyś jedną maseczkę z Avonu i niezbyt się z nią polubiłam. :D
UsuńMaseczki od L'biotica są rewelacyjne, mam używam i jestem zachwycona. Polecam jeszcze perłową taka różowa. Genialna jest <3
OdpowiedzUsuńSuper! Na pewno przetestuję. :)
UsuńBardzo fajne są te maseczki na tkaninie od L'biotica. Wolę taki sposób aplikacji niż te maseczki w kremie. Witaminową próbowałam i jest moim ulubieńcem. Teraz w te upały, wspaniała po wyjęciu z lodówki :) Polecam wypróbować w ten sposób - relaksuje i chłodzi.
OdpowiedzUsuńOoo świetny pomysł! Bardzo dziękuję na pewno wypróbuję! :)
UsuńJa tak samo uwielbiam maski na tkaninie od L'biotica, chwila relaksu z taka maseczką przyda się każdej kobietce! Wypróbowałam już chyba każdą i z własnego doświadczenia mogę polecić tą perłową właśnie, o której mówi Anetkanowaczek ;) Skóra jest doskonale po niej nawilżona ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie mogę doczekać się, aż ją przetestuję. :)
UsuńALeż tu u Ciebie wspaniale :o
OdpowiedzUsuń