Ulubieńcy ostatnich miesięcy 2016. :) #2

by - 16:09



Przez ostatnich kilka miesięcy nazbierałam parę rzeczy, które okazały się moimi ulubieńcami lub po prostu znów wróciły do łask.  Jeśli jesteście ciekawe co jest moim 'must have' w codziennym makijażu lub pielęgnacji, to zapraszam do czytania! :)




Pomadka Juicy Color od Wibo w połączeniu z konturówką Essence In the nude- petarda! To najlepsze duo do ust jakie w ostatnim czasie miałam. Ten zestaw powinien znaleźć się u każdej fanki beżowych ust. Od lewej swatch kredki, później pomadki. Na zdjęciu widać między nimi małą różnicę w odcieniu, jednak po nałożeniu na usta są nie do odróżnienia. Swego czasu używałam samej konturówki i bardzo się z nią polubiłam. Ostatnio w Rossmannie kupiłam balsam z Wibo- tak balsam! Świetnie nawilża i pielęgnuje usta. 




Ostatnio przekonałam się do pudru z Lirene City Matt (03), który służy mi jako bronzer do ocieplania twarzy. Wpada w ciepłe tony, do czego przez długi czas nie mogłam się przyzwyczaić, ale wraz z ociepleniem klimatu zapragnęłam trochę słońca na skórze. 
Cudo, które widzicie obok to puder rozjaśniający (?)- nie wiem dokładnie jak go nazwać, ale chyba tak. To matowy, nie zawierający drobinek, bielący puder służący do konturowania. Dorwałam go na przecenie w Rossmannie  i to jest to! Fajny dodatek do codziennego makijażu, który pięknie prezentuje się na zdjęciach. :D Mowa tutaj oczywiście o Matte Define od Lovely.





Będąc przy kolorówce nie mogłam zapomnieć o lakierach do paznokci. Wiosennie i letnio czyli dwa kolory, które przypominają mi swoją barwą ukochany bez. Chłodny, jasny fiolet Ice chic od Golden Rose (56) & Pierre Rene- Sweet dream (361). Oba trzymają się na paznokciach około tygodnia. 




Płatki rozświetlające pod oczy od L'biotica, w których zakochała się moja skóra pod oczami. Do tej pory nie przywiązywałam zbytniej uwagi do pielęgnacji tej strefy. Lecz przyszła na to pora. W opakowaniu znajdują się 3 zestawy płatków, które pielęgnują, chłodzą i delikatnie rozjaśniają. Na skórze pozostawiają malutkie drobinki, które odbijają światło, dzięki czemu skóra wygląda na zdrowszą i bardziej wypoczętą. 




A teraz coś dla fanek organicznych, nie testowanych na zwierzętach, wolnych od GMO oraz szkodliwych substancji i parabenów- szampon i odżywka do włosów farbowanych Petal fresh: Wyciąg z granatu i jagód Acai. To chyba najbardziej naturalne duo do pielęgnacji włosów, jakie kiedykolwiek testowałam. Włosy po ich użyciu są mięciutkie i wyglądają bardzo zdrowo. Jednak moją sympatię zyskały przez ich niesamowity zapach! Tak bardzo naturalny, że w życiu nie pomyślałabym, iż to szampon czy odżywka do włosów. Dodatkowo wielki plus za minimalistyczny design! <3 




Już nie tak naturalna ale również oparta na podobnym pomyśle mgiełka do włosów od Le Petit Marseiliais o zapachu grejpfruta i jasminu. To jeden z tych kosmetyków o tak świeżym zapachu, że powraca do mojej pielęgnacji wiosną i latem- nie używałam go zimą gdyż jakoś nie pasował mi do atmosfery. Niesamowicie wydajna, o zapachu tak mocnym, że można jej używać, jako mgiełki do ciała! :D  Przyznam się, że czasem lubię psiknąć nią ubrania i cieszyć się tym zapachem nie tylko na włosach.




Zbliżamy się do końca, a tutaj również powrót starego ulubieńca czyli Daisy Dream od Marc Jacobs. Zapach, który tak jak powyższy poprzednik, był mniej używany z tych samych powodów. Jednak w końcu nadszedł jego czas. Ta buteleczka chyba zawsze będzie mi się podobać! <3 


Dajcie znać co najbardziej podoba się z powyższej listy i czy używałyście tych kosmetyków. Z przyjemnością poczytam o tym jacy są wasi ulubieńcy ostatnich miesięcy! :) 

Wszystkim maturzystkom, życzę udanych wakacji- ja swoje zaczynam od poniedziałku! :) 
Trzymajcie się, 
Aneta :) 

You May Also Like

10 komentarze

  1. trochę głupio, bo nie znam nic, poza serią lakierów z GR, na które poluje (głównie biały kolor) :P choć o pierre rene też czytałam wiele dobrego - i masz racje, faktycznie przypominają majowy bez <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam głupio. Właśnie o to chodzi, żeby przez takie posty poznawać nowe kosmetyki. :)

      Usuń
  2. Flakonik perfumu jest rzeczywiście ładny. Nie miałam żadnego z tych produktów. Najbardziej z tych ulubieńców spodobała mi się mgiełka do włosów i pomadka z konturówką ^.^

    http://mylittleworld-paulablog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Flakoniki od Marc'a Jacobs'a zawsze zachwycają. :)

      Usuń
  3. Nad tym pudrem z Lirene się właśnie zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te maski od L'biotica są świetne, również polecam

    OdpowiedzUsuń
  5. Te szampony i odżywki Petal Fresh o organicznym składzie są świetne! Również znalazły się w moich ulubieńcach miesiąca <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! :) Cieszę się, że u Ciebie też się sprawdziły. :)

      Usuń