Gold&Caviar- Oleokremy do włosów od L'biotica.
Caviar skrywa w sobie: ekstrakt z kawioru, olej Moringa oraz olej Tamanu. Natomiast Gold: 24-karatowe złoto, organiczny olej Arganowy i olej z nasion Baobabu.
Czego obawiałam się przed pierwszym użyciem?
Głównie nieestetycznego sklejenia włosów oraz nieświeżego wyglądu. Jednak o dziwo nic takiego się nie stało.
Produkty posiadają wodnistą, lekką i nie tłustą konsystencję. Można nakładać je zarówno na mokre jak i suche włosy. Warto zaznaczyć to, iż jest to kosmetyk, którego NIE spłukujemy.
Zatem jak nakładać?
Ja rozcieram krem w rękach, a następnie równomiernie pokrywam nim włosy (poniżej linii żuchwy), skupiając się na końcówkach. Kiedy na rękach nie pozostanie już nic, lubię przeczesać palcami włosy u nasady. Dzięki takiemu zabiegowi, nie przetłuścimy niepotrzebnie włosów, a nadamy im pożądanego wyglądu.
Dla kogo?
Zdecydowanie dla dziewczyn, które mają problemy z kręconymi, puszącymi lub elektryzującymi się włosami. Moje nawet po wyprostowaniu nie były gładkie! Teraz nawet od czasu do czasu wychodzę do ludzi z pofalowanymi włosami.
Oleokrem to produkt wielofunkcyjny. Nie potrzebujecie 2 odżywek: na mokro czy do rozczesywania na sucho. Obecnie zrezygnowałam z produktów do włosów w spray'u, gdyż kremy całkowicie mi wystarczają.
U mnie najlepiej sprawdziła się wersja Caviar. Każdy z olekremów różni się ciut od siebie. Ważne aby znaleźć ten, który pokochają wasze włosy lub nosy, gdyż charakteryzują je specyficzne ale ładne zapachy.
Włosy po ich użyciu wyglądają dużo lepiej. W moim przypadku najlepiej sprawdzi się określenie- zdrowo. Kremy ułatwiają rozczesywanie, wygładzają i nadają połysk.
Mogę z całą pewnością powiedzieć, że zasługują na miano moich ulubieńców ostatnich miesięcy.
Jeśli nie znalazłyście odpowiedzi na wasze pytania w tym poście to odsyłam Was tutaj: Caviar & Gold. Z przyjemnością odpowiem też pytania. :)
Oczywiście dajcie znać czy używałyście już nowości od L'biotica? A może macie swoich ulubieńców w walce z puszącymi się włosami? :)
14 komentarze
Ja na moje puszące włosy używam olejku arganowego z Avonu i jest świetny, ale te oleo-kremy wyglądają zachęcająco, pewnie wypróbuję, jeśli natrafię na nie :)
OdpowiedzUsuńU mnie czysty olejek Arganowy się nie sprawdza- bardzo przesusza mi włosy.
UsuńMam ten Caviar i jestem nim wręcz zachwycona
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie tylko u mnie sprawdza się genialnie. :)
UsuńTe kremy wyglądają bardzo ciekawie jednak niedawno zakupiłam 100 ml serum na końcówki które nieprędko zużyję więc zakup jednego z tych kremów będzie musiał poczekać :)
OdpowiedzUsuńHaha :D Sera mają to do siebie, że zużywa się je wieczność. :D
UsuńPosiadam ten oleo kremik ;) Zapach ma przepiękny!
OdpowiedzUsuńKtóry dokładnie? Gold czy Caviar? :)
Usuńoleokremy to mój must-have na układanie i odżywienie końcówek
OdpowiedzUsuńMoje końcówki również je kochają. :)
UsuńU mnie oleokremy działają cuda na zniszczone końcówki - świetnie odżywiają całe włosy, nie przetłuszczają ich, a poskramiają upiorne puszenie. Uwielbiam zapachy całej serii!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji poznać zapachów reszty produktów :)
UsuńJestem zachwycona ich działaniem i zapachami, cudownie odżywiają i wygładzają włosy.
OdpowiedzUsuńa co sądzisz o kosmetykach do włosów Kallos? Ja używam maski bananowej i włosy są zdecydowanie miększe w dotyku.
Usuń