Projekt denko i następcy. #1

by - 12:36


Cześć wszystkim! :) 




Dzisiaj przyszedł czas na projekt denko, którego jestem ogromną fanką i uwielbiam czytać posty tego rodzaju na innych blogach. :)
Tak więc zaczynamy!




Suchy szampon z Batiste  o zapachu Oriental.

Co tu dużo o nim pisać. Wszystkich, których używałam były świetne! Umiejętnie zaaplikowane nie zostawiają białych śladów, dobrze pochłaniają sebum i ten jeden dzień więcej możemy cieszyć się świeżymi włosami. Zapach Oriental bardzo specyficzny ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Ja jednak wrócę chyba do wiśniowej wersji, ta najbardziej mi się podobała. :) 





Cetahpil- Lipoaktywny krem nawilżający.

 To chyba najbardziej wydajny krem, którego używałam! Aż ciężko mi sobie przypomnieć jak dawno go kupiłam. Na pewno będzie to ponad pół roku z naciskiem na rok. :D Ta 100g. tubka, zaskakiwała mnie nie raz. Kiedy już myślałam, że kremu starczy mi na max 2 dni.(gdyż była to końcówka) okazało się, że używałam go jeszcze 4 tygodnie. Dodam, że używałam go  tylko na noc. Szybko się wchłaniał, odżywiał skórę. Podczas zimy wydawało mi się, że jego działanie było trochę za słabe, ale chyba i tak do niego wrócę. Gdyż za cenę ok. 35 zł, rozłożoną w tak długim czasie wychodzi, że kosztuje na prawdę grosze. Dodatkowo nie podrażnił, nie zapchał, jest polecany przez dermatologów, a razem z emulsją do mycia twarzy stanowi świetny duet! :)





OPTI FREE- Pure moist.

Najlepszy płyn do soczewek, który używałam! :) Polecam go wszystkim zasoczewkowanym. Dobrze czyści, utrzymuje nawilżenie przez 16h. a nawet więcej. Komfort noszenia nieziemski w porównaniu z tańszymi płynami. 300ml. buteleczka starcza na 2 miesiące. Jego cena waha się w granicach 40-45 zł. W środku znajduje się też pudełeczko na soczewki. Jak widzicie na zdjęciu kolejna buteleczka czeka na otwarcie. 





Rexona Invisible Pure.

Nie zostawiała białych śladów, a przede wszystkim spełniała swoje zadanie. Uwielbiam jej kobiecy, bardzo elegancki zapach. Jej cena to ok. 10 zł, jednak bardzo często objęta jest promocją. Z pewnością do niej wrócę, jednak tym razem skusiłam się na na inny zapach z serii MotionSense czyli Sexy Bouque czyli truskawka i ananas. Zapłaciłam za niego 6 zł. i jak tu nie kochać promocji? :) Zapach bardzo słodki, na lato nawet okej, jednak jak dla mnie chyba za słodki. 




Match Perfection w kolorze 01 Classic Ivory.

Ładny jasny kolor był idealny dopasowywał się do mojej cery. Jednak podkład dosyć dziwnie wyglądał w strefie T. Podkreślał suche skórki, a sama cera wyglądała bardzo nie zdrowo.  Czasami zachowywał się bardzo dobrze na twarzy, a innym razem miałam go dość i czekałam, aż się skończy. I tak się stało. W tym samym momencie dostałam do testów Wake Me Up w kolorze 100- Ivory, którego obecnie używam. Nie wysusza mi tak bardzo skóry. Jest ona promienna,a rozświetlające drobinki w ogóle mi nie przeszkadzają. Jedyne co to ciemny kolor. Na lato jest idealny, ale już zauważam, że zaczyna robić się za ciemny. Więc moją kolejną misją jest znaleźć jasny, nie wysuszający podkład. Albo zostanie mi mieszanie go z innym.





Nivea Care- lekki krem odżywczy.

Jego także, dostałam do testów i nie ukrywam, że podbił moje serce. Rzadko zdarza się tak, że krem spełnia  wszystkie obietnice o których zapewnia nas producent. Szybko się wchłania, jest lekki idealny pod makijaż, ma śliczny delikatny zapach, nie zapycha. Jedynym minusem jest jego wydajność, kończy się błyskawicznie, dlatego 50 ml. kubeczek wymieniłam na 100 ml. Różnica w cenie to 5 zł (mały 10, duży 15) więc taka zmiana jak najbardziej się opłaca. 




Puder Stay Matte- Transparentny.

Bardzo dobry produkt, tyle że dla mojej prawie suchej cery za mocny. Bardzo wydajny, długo się z nim męczyłam, gdyż w strefie T wysuszał moją skórę. Na policzkach wyglądał genialnie, świetnie trzymał puder do konturowania, a skóra rzeczywiście pozostawała matowa na długo. Teraz wymieniłam go na o połowę tańszy sypki puder z MySecret, który polubiłam bardziej. Nie wysusza, ma drobno zmielone, błyszczące drobinki, które fajnie wyglądają na twarzy. Jedyny minus- szybko się kończy. 




Eyeliner w kałamarzu z Wibo.

Klasyk! Mój ulubiony eyeliner. Tak do niego przywykłam, że później nie potrafiłam narysować kreski Master Graphic ze skośną końcówką. :D Piękna głęboka czerń, łatwy w aplikacji, nie podrażniał, nie ścierał się, łatwy do usunięcia podczas demakijażu, no i oczywiście tani. Kupię go kolejny raz na pewno! 


Używaliście, któregoś z tych produktów? Może polecacie jakiś jasny, nie wysuszający skóry podkład? 


Trzymajcie się :* 

-A.

You May Also Like

14 komentarze

  1. Moje denko niedługo będzie wyglądało podobnie :) Mam ten podkład, jeden i drugi i krem Nivea.. Jestem bardzo ciekawa jak działa ten krem z Cetahpil, muszę go niedługo kupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cetahpil jest godny uwagi. Myślę, że nie ma ryzyka w jego testowaniu gdyż kosmetyki tej marki są przeznaczone min. dla cery po różnych zabiegach i są na prawdę delikatne. :)

      Usuń
  2. Ciekawi mnie zapach tego orientalnego Batiste. Krem z Nivea dopiero otwieram ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko go opisać, trzeba wypróbować. Jest na prawdę ładny :)

      Usuń
  3. Uwielbiam ten puder i suche szampony :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ten eyeliner z wibo, ale trafiłam na jakiś wybrakowany egzemplarz, bo strasznie się kruszył na powiece.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też trafiłam kiedyś na taki egzemplarz, kiedy kupiłam go w Rossmanie. Teraz kupuję tylko w drogerii osiedlowej i wszystko jest okej. Nie wiem od czego to zależy, może po prostu dużo razy był otwierany.

      Usuń
  5. Zaciekawił mnie ten płyn do soczewek ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam szampony Batiste ♡ a podkład mam i jeden i drugi, ale bardziej przypasił mi Rimmel Wake Me Up. :)

    OdpowiedzUsuń